Smog to w Chinach poważny problem, normy zanieczyszczeń odbiegają tam od wyśrubowanych norm europejskich. Dlatego często na niebie pojawia się szarość i zamiast pięknego niebieskiego koloru i promieni słonecznych widzimy tylko smog. Chiny starają się walczyć ze zjawiskiem, wypychając fabryki z centrów miast na obrzeża, wprowadzają też coraz wyższe normy ekologiczne, do których muszą dostosować się producenci. Mimo tego, w związku z dużym wzrostem PKB w Chinach cały czas rośnie produkcja, a wraz z nią zanieczyszczenia. Chiny starają się walczyć z tym również na inne sposoby. Zwłaszcza wtedy gdy w danym mieście odbywa się jakieś ważne wydarzenie, np. Olimpiada w Pekinie, Targi w Guangzhou, czy Igrzyska Azjatyckie, wtedy do miast zjeżdżają się zagraniczni turyści, a Chiny chcąc „pokazać” się światu próbują walczyć dodatkowymi sposobami. Zazwyczaj na kilka dni przed i w trakcie trwania imprezy wstrzymuje się pracę okolicznych fabryk, kierowcy otrzymują zakazy jazdy samochodami, jeśli np. twój numer rejestracyjny kończy się liczba nieparzystą możesz jeździć tylko w poniedziałki, środy i piątki w pozostałe dni na drogi wyruszają samochody z numerami parzystymi. Czy takie sposoby walki ze smogiem zasługują na pochwałę? Na to pytanie każdy sam musi sobie odpowiedzieć.